Gribskov
Niedziela, 30 września 2012 | dodano:16.10.2012
Kolejny wypad do Gribskov, scenariusz bardzo podobny do ostatniego - szutry, single. Tym razem obyło się bez dzwonów.
Dane wycieczki:
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 12.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Pitch Comp |
Runda po mieście
Sobota, 22 września 2012 | dodano:25.09.2012
Sankt Pauls Plads - Gammel Vartov Vej - Nordmarksvej - Sankt Pauls Plads
Dane wycieczki:
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 25.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Jensen |
Gribskov
Czwartek, 20 września 2012 | dodano:24.09.2012
Początkowo chcieliśmy się wybrać na trasę z ostatniego wyścigu ale że była zbyt korzenista a o. Mirosław narzekał na ból pleców zdecydowaliśmy się pojechać kawałek dalej do lasu Gribskov. W tym miejscu także organizowane są wyścigi więc zastaliśmy sporo singlowych ścieżek bardzo przyjemnych na rekreacyjną pojeżdżawkę.
Pogoda już lekko jesienna, przydałoby się przyodziać coś ciepłego, jednak moja rowerowa garderoba jeszcze nie została zaopatrzona w takie fatałaszki. Dlatego przyodziewam czarną skarpetę do białego obuwia i szczerze mówiąc mam to gdzieś :)
Tato jedzie na rowerze Agatki, ponieważ nie wziął swojego bmx'a.
Przed ostatnim wyścigiem coś tam kręciłem przy amorze, ale że czas do startu naglił to odpuściłem czego rezultatem była jazda na pełnym tłumieniu. W połączeniu z czarną sprężyną było prawie jak na sztywniaku. Łonderful.
Teren faluje, zdarzają się bardzo fajne fragmenty, trochę brakuje band i dropów, ale czasem można się wybić z jakiegoś korzonka.
Z singla czasem wypadamy na szeroką szutrówkę aby zaraz znowu wjechać w innego singla, trasy nie są długie, po trzydziestu minutach wpadamy na szlak którym już jechaliśmy. Jedziemy na drugą stronę lasu w stronę jeziorka. W ramach odpoczynku śmigamy po szutrówce i szukamy kolejnego zjazdu na singla. Coś się znalazło więc odbijamy w wąską ścieżkę, gałęzie wiszą nisko ograniczając widoczność. Krzyś coś krzyczy, przed sobą widzę most więc pewnie o to mu chodziło. Za chwilę widzę że leci ślizgiem bocznym, staram się hamować żeby go nie rozjechać jednak deski na moście są tak śliskie, że ledwo musnąłem klamkę i już leżałem. Paluchy wlazły między deski i trochę się powykrzywiały co uniemożliwiło czerpanie przyjemności z dalszej jazdy. Decydujemy się na powrót.
Może nie widać ale lecę 260km/h© KM
Pogoda już lekko jesienna, przydałoby się przyodziać coś ciepłego, jednak moja rowerowa garderoba jeszcze nie została zaopatrzona w takie fatałaszki. Dlatego przyodziewam czarną skarpetę do białego obuwia i szczerze mówiąc mam to gdzieś :)
Dla mnie masz stajla...© KM
Tato jedzie na rowerze Agatki, ponieważ nie wziął swojego bmx'a.
Przymiarki do cudzesa© KM
Przed ostatnim wyścigiem coś tam kręciłem przy amorze, ale że czas do startu naglił to odpuściłem czego rezultatem była jazda na pełnym tłumieniu. W połączeniu z czarną sprężyną było prawie jak na sztywniaku. Łonderful.
Odsiorbczanie Pike'a© KM
Teren faluje, zdarzają się bardzo fajne fragmenty, trochę brakuje band i dropów, ale czasem można się wybić z jakiegoś korzonka.
Nibyskok© KM
A dokąd to, dokąd to, dokąd tak gna...© KM
Z singla czasem wypadamy na szeroką szutrówkę aby zaraz znowu wjechać w innego singla, trasy nie są długie, po trzydziestu minutach wpadamy na szlak którym już jechaliśmy. Jedziemy na drugą stronę lasu w stronę jeziorka. W ramach odpoczynku śmigamy po szutrówce i szukamy kolejnego zjazdu na singla. Coś się znalazło więc odbijamy w wąską ścieżkę, gałęzie wiszą nisko ograniczając widoczność. Krzyś coś krzyczy, przed sobą widzę most więc pewnie o to mu chodziło. Za chwilę widzę że leci ślizgiem bocznym, staram się hamować żeby go nie rozjechać jednak deski na moście są tak śliskie, że ledwo musnąłem klamkę i już leżałem. Paluchy wlazły między deski i trochę się powykrzywiały co uniemożliwiło czerpanie przyjemności z dalszej jazdy. Decydujemy się na powrót.
Dane wycieczki:
Km: | 15.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Pitch Comp |
MTBenkeltstarten - Hillerød
Niedziela, 16 września 2012 | dodano:19.09.2012
Nie udało nam się zapisać na maraton Meridy, który jest w październiku. W ramach zadośćuczynienia wystartowaliśmy w wyścigu MTBenkeltstarten. Impreza miała miejsce w Hillerød w parku Store Dyrehave. Trasa wyścigu miała 23km długości (wg informacji na stronie) oraz sumę przewyższeń ok 300m. Starty odbywały się w odstępach 30 sekundowych. Według rozpiski startowałem o 10:40:30. Na miejsce dotarliśmy po godzinie 9. Najsampierw w biurze zawodów odebraliśmy numery oraz goodiebag, który okazał się mało atrakcyjny. Następnie zanabyliśmy chipy, które przypina się do obuwia aby w ten sprytny sposób zarejestrować czas przejazdu. Chwilę zajęło przygotowanie sprzętu, przypięcie numerów i kontrolne przejazdy w SPD w terenie. Czas zleciał szybko i po dwóch kakałach udałem się na linię startu.
Wystartowałem trochę jak na sprint, i zanim przejechałem pierwszy kilometr zgubiłem oddech. Wyrównałem dopiero na trzecim kilometrze i już wiedziałem, że nie będzie lekko, bo trasa praktycznie cały czas po korzeniach. Czasem ledwo się mieściłem między drzewami ze swoją kierą. Szybko dogoniłem jednego rywala, jednak był to jedyny wyprzedzony przeze mnie osobnik w tym wyścigu (nie licząc gościa który zatrzymywał się pogadać przez telefon albo zjeść kanapkę a za kilka minut łoił mnie znowu). Krzyś miał wystartować ok 11:40, jednak zagiął czasoprzestrzeń i ruszył 2:30 min po mnie.
Na początku trasy miałem problemy z opanowaniem SPD, dwa razy prawie zaliczyłem glebę, a jak się wypiąłem to nie mogłem się wpiąć, takie to ustrojstwo. Jednak na podjazdach pomagają znacznie.
Na 17km dogania mnie Krzysiek, trochę mnie to motywuje aby jechać mocniej, jednak siły starcza może na kilometr. Krzysiek robi trik w rowie, dochodzi do konfrontacji kasku z glebą. 1:0 dla kasku, Krzyś żyje, jedziemy dalej. Moje tempo chyba mu nie przypadło do gustu, ponieważ mnie wyprzedził i tyle go widziałem. Jak widać na zdjęciach jest ode mnie trochę młodszy a na dodatek ma lżejszy rower - nie to żebym się tłumaczył... Organizatorzy robią nas letko w wała i trasa się kończy kawałek za tabliczka 20km (a miało być 23km) dlatego też nie było końcówy. Dojeżdzamy do mety w odwrotnej kolejności niż wystartowaliśmy. Wooj ma niecałe 5min lepszy czas ode mnie.
Raczymy się dobrami spożwyczymi, i wymieniamy wrażenia z trasy. Przed chwilą wystartowała Agatka, jedzie krótką trasę - 11km, ale jest na tyle ciężki teren, że pewnie nieźle się umęczy. Dojeżdza z czasem 54:20 zajmując tym samym 6-te miejsce na 13 uczestników :) Dobry wynik jak na pierwszy start.
Regulacja PIKE'a oraz rady ojca przełożonego© amela
Kontemplacja przed startem© amela
I depniemy sobie ode wsi dode wsi© MM
Wystartowałem trochę jak na sprint, i zanim przejechałem pierwszy kilometr zgubiłem oddech. Wyrównałem dopiero na trzecim kilometrze i już wiedziałem, że nie będzie lekko, bo trasa praktycznie cały czas po korzeniach. Czasem ledwo się mieściłem między drzewami ze swoją kierą. Szybko dogoniłem jednego rywala, jednak był to jedyny wyprzedzony przeze mnie osobnik w tym wyścigu (nie licząc gościa który zatrzymywał się pogadać przez telefon albo zjeść kanapkę a za kilka minut łoił mnie znowu). Krzyś miał wystartować ok 11:40, jednak zagiął czasoprzestrzeń i ruszył 2:30 min po mnie.
POOOOLSKAAAAAA BIAŁO CZERRRWONI!© MM
Na początku trasy miałem problemy z opanowaniem SPD, dwa razy prawie zaliczyłem glebę, a jak się wypiąłem to nie mogłem się wpiąć, takie to ustrojstwo. Jednak na podjazdach pomagają znacznie.
Na 17km dogania mnie Krzysiek, trochę mnie to motywuje aby jechać mocniej, jednak siły starcza może na kilometr. Krzysiek robi trik w rowie, dochodzi do konfrontacji kasku z glebą. 1:0 dla kasku, Krzyś żyje, jedziemy dalej. Moje tempo chyba mu nie przypadło do gustu, ponieważ mnie wyprzedził i tyle go widziałem. Jak widać na zdjęciach jest ode mnie trochę młodszy a na dodatek ma lżejszy rower - nie to żebym się tłumaczył... Organizatorzy robią nas letko w wała i trasa się kończy kawałek za tabliczka 20km (a miało być 23km) dlatego też nie było końcówy. Dojeżdzamy do mety w odwrotnej kolejności niż wystartowaliśmy. Wooj ma niecałe 5min lepszy czas ode mnie.
Ostatnie metry© MM
Jak rączy jelonek© MM
Meta© MM
Free Pasza Enjoying© MM
Raczymy się dobrami spożwyczymi, i wymieniamy wrażenia z trasy. Przed chwilą wystartowała Agatka, jedzie krótką trasę - 11km, ale jest na tyle ciężki teren, że pewnie nieźle się umęczy. Dojeżdza z czasem 54:20 zajmując tym samym 6-te miejsce na 13 uczestników :) Dobry wynik jak na pierwszy start.
After Party© rst
After Party© rst
Do każdego Lefty'ego torba gratis© rst
Aga zapisuje nas na losowanie nagród© rst
Pierwszy test nowego szpeju© rst
Zapakowani, wracamy do domu© rst
Dane wycieczki:
Km: | 23.00 | Km teren: | 23.00 | Czas: | 01:31 | km/h: | 15.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 300m | Rower: | Specialized Pitch Comp |
Stadtbummeln
Sobota, 15 września 2012 | dodano:16.09.2012
Tu i tam.
Dane wycieczki:
Km: | 47.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Centurion |
Tisvilde
Niedziela, 9 września 2012 | dodano:10.09.2012
Lekki trening przed wyścigiem.
Dane wycieczki:
Km: | 23.00 | Km teren: | 23.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 15.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Specialized Pitch Comp |
POM
Niedziela, 9 września 2012 | dodano:10.09.2012
dystans od 1.09 - 9. 09
Dane wycieczki:
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Centurion |
Stadtbummeln vol. 83
Wtorek, 28 sierpnia 2012 | dodano:28.08.2012
Dystans z dni 24.08-31.08
Dane wycieczki:
Km: | 105.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Centurion |
Po dżemik
Czwartek, 23 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Dystans z dni 21.08-24.08
Dane wycieczki:
Km: | 46.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Centurion |
Gentofte
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | dodano:23.08.2012
Sankt Pauls Plads - Gentofte - Sankt Pauls Plads
Dane wycieczki:
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Centurion |