RSTstatystyki rowerowe bikestats.pl

Statystyki

  • ogólem: 2893.72 km
  • w terenie: 1127.16 km (38.95%)
  • czas: 10d 01h 24m
  • średnia: 10.28 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Rowery

Szukaj

Znajomi

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:190.00 km (w terenie 96.00 km; 50.53%)
Czas w ruchu:26:43
Średnia prędkość:7.11 km/h
Suma podjazdów:2842 m
Maks. tętno maksymalne:182 (94 %)
Maks. tętno średnie:160 (83 %)
Suma kalorii:1347 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:31.67 km i 4h 27m
Więcej statystyk

Ojcowski Park Narodowy i okolice

Piątek, 31 maja 2013 | dodano:05.06.2013





W większości po asfaltach, jedno podejście w terenie (gliniaste błoto) wystarczyło żeby rower zasyfił się jak nigdy dotąd. Do tej pory napęd wydaje dziwne odgłosy...

Dane wycieczki:
Km:40.00Km teren:0.00 Czas:03:00km/h:13.33
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Specialized Pitch Comp

Rychleby

Sobota, 18 maja 2013 | dodano:04.06.2013





Ujmę ten wyjazd w dwóch słowach: Super Flow.

Dane wycieczki:
Km:43.00Km teren:43.00 Czas:06:04km/h:7.09
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:1792mRower:Specialized Pitch Comp

Ślęża na dżdżysto

Czwartek, 9 maja 2013 | dodano:09.05.2013





Treningowy wypad na Ślężę. Niestety złapała nas burza i udało się podjechać tylko 3 razy.

Każdy ma jakiegoś Pitcha © rst




Dane wycieczki:
Km:16.00Km teren:16.00 Czas:02:18km/h:6.96
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:182( 94%)HRavg160( 83%)
Kalorie: 1347kcalPodjazdy:1050mRower:Specialized Pitch Comp

Monte Altissimo

Piątek, 3 maja 2013 | dodano:05.05.2013







Dane wycieczki:
Km:18.00Km teren:0.00 Czas:03:36km/h:5.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Specialized Pitch Comp

Monte Stivo

Czwartek, 2 maja 2013 | dodano:05.05.2013





Kolejny dzień i kolejna wycieczka. Dojechali do nas kolejni pedałowie więc jedziemy większą epiką. Tym razem planujemy wjechać na Monte Stivo, 1800m n.p.m. Początek jak zwykle asfaltową serpentyną, poźniej wjeżdżamy na anaconda trail i jest ciekawiej choć to tylko podjazd. Po drodze mija nas sporo austrowęgrów i oprawców germańskiego ducha w ciuszkach za milion euro i na najświeższym sprzęcie. Po krótkim postoju ruszamy dalej, podjazd wyjątkowo nam się dłuży mimo, że nie jest ciężki. W Santa Barbara zatrzymujemy się na kawę i ciastko i spotykamy znajomych którzy podjechali od innej strony. Jesteśmy na 1150m n.p.m. więc jeszcze kawałek podjazdu przed nami. Od około 1600m n.p.m pojawia się śnieg, robi się wyraźnie chłodniej. Mgła zasłania panoramę ale za to jest klimatycznie. Na górze czekamy na całą brygadę, wciągamy kanapki zakłądamy ochraniacze. Szlak jeszcze trochę trawersuje i jest kilka miejsc gdzie musimy wnieść rowery. Dalej zaczyna się całkiem fajny singiel, szkoda tylko że śnieg uniemożliwia normalną jazdę. Co chwila schodzimy z rowerów żeby przdrzeć się przez łatę śniegu. Niżej jest trochę lepiej, ten kawałek singla byłby naprawdę fajny gdyby nie ten białe ustrojstwo. Kawałek jedziemy po szerokiej szutrówce, można się fajnie rozpędzić a rower pływa w luźnych kamieniach. Poźniej trasa robi się bardziej kamienista, można puścić heble, kamienie same wytracają prędkość. Zjazd zajmuje nam niespełna 2h, zjeżdżamy do Arco i dalej asfaltem do Rivy. Jak zwykle banany nie schodzą z twarzy :)



Dane wycieczki:
Km:43.00Km teren:25.00 Czas:06:41km/h:6.43
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Specialized Pitch Comp

Sentiero del Paloni

Środa, 1 maja 2013 | dodano:01.05.2013





Trip z założenia miał być lajtowy. Szukaliśmy trasy z przewyżeniami poniżej 1000m. Nie udało nam się znaleźć żadnego gotowca więc trasa była improwizowana. Przejechaliśmy całe wybrzeże w kierunku Torbole. Dalej droga prowadziła asfaltem.
Wybrzeże © rst

Wybrzeże © rst

Wybrzeże © rst

Jedziemy kawałek asfaltem jednak decydujemy się zawrócić ponieważ wg mapy nie ma w pobliżu żadnego zjazdu na ścieżkę. Chwila szukania drogi i wracamy do Torbole gdzie zaczyna się szlak.
Żona na szlaku © rst

Mąż żony © rst

Na rozwidleniu wybieramy zły szlak i za kilkaset metrów pojawiają się schody.
Schodki © rst

Stairs © rst

Die Treppe © rst

Widoczki z kładki © rst

Jesteśmy na ok 300m. n. p. m. Zjeżdżamy szeroką szutrówką, według mapy zaraz powinniśmy odbić na lewo jednak przeoczyliśmy zjazd i dojeżdżamy do miejsca gdzie droga jest zablokowana z powodu budowy. Decydujemy się wrócić i poszukać zjazdu który minęliśmy. Nie było trudno przeoczyć ten szlak gdyż był częściowo zarośniety. Zapowiada się 10 minut ostrego wpychania, ścieżka jest prostopadła do poziomic, 60m przewyższenia na odcinku ok 120m. Aga wysiadła, poprzednie wycieczki dały o sobie znać, więć muszę wrócić także po jej rower. Gdyby nie kolczaste krzaki wpych byłby całkiem znośny. Ok, teraz ma być trochę płaskiego i w dół... Coś chyba źle popaczałem na mapę bo przed nami kolejne 90m wpychu, tym razem nie idze tak gładko bo oprócz stromizny przeszkadzają jeszcze kamienie i ostre zakręty. Zasapany i mokry jak szczur w końcu docieram do miejsca skąd zaczyna się zjazd, niestety jeszcze rower Agatki czeka na mnie na dole... To 150m wpychania zmęczyło mnie bardziej niż całodzienna wycieczka. Na pocieszenie teraz już tylko w dół.
Uroczy singielek © rst





Dane wycieczki:
Km:30.00Km teren:12.00 Czas:05:04km/h:5.92
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Specialized Pitch Comp

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl